
Dużym wydatkiem w tym wieku są lekarstwa.
Na pewno zaciekawią Cię przedstawiane informacje, więc przeczytaj drobiazgowo polecany wpis (http://www.tort-artystyczny.pl/pieciodniowy-kurs-cukierniczo-dekoratorski/), który ma wiele godnych zapamiętania faktów, to podobna tematyka jak w tym artykule.
Każde dziecko musi się wychorować, jedno więcej, drugie mniej, lecz nie można wysnuć wniosku, iż jakaś pociecha jest od tego wolna. Zwyczajnie, mniej odporny organizm dziecka jest narażony na przeciągi, zmiany temperatur, choroby przejmowane od chorych rówieśników (na przykład) wprzedszkolu) czy choroby rodziców. Co więcej, rodzice także się mogą zarazić od swoich dzieci, więc wtedy koszt medykamentów rośnie.
Kiedy nasze dziecko dorasta pojawiają się inne wydatki. Zapisy na kursy, półkolonie, książki do szkoły, wyjazdy. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc jeśli nasze dziecko jest odważne, lubiące nowe wyzwania możemy być pewni, iż będzie pragnęło spróbować wszystkiego, a my nie powinniśmy mu w tym przeszkadzać. Często dzieci fascynują się nowym zjawiskiem, by po chwili przeskoczyć na inne, to naturalne, powinniśmy wykazać cierpliwość, choć niezbędna jest rozmowa o tym dlaczego tak się stało, jak się stało, dlaczego twoja pociecha już nie chce przykładowo chodzić na zajęcia z karate, a woli uczęszczać na lekcje pływania?
Wszystkie te wydatki to normalna konsekwencja wychowania. Niektórych może zirytować przeliczanie wychowywania dziecka na pieniądze, lecz żyjemy w kraju, który nie rozpieszcza w tej kwestii, gdyż nie ma tak naprawdę dobrej polityki prorodzinnej, więc temat ten musi wypłynąć. I pojawia się w naszych rozmowach, w myślach, jest obecny wśród małżonków, młodych rodziców, omawiany jest przez polityków i ekonomistów. Powinniśmy podejść do tego na luzie, bez poczucia winy.