Gdy nasza pociecha staje się dorosłe

Opiekunowie małej dziewczynki, najczęściej mama, dziś czy jutro stają w obliczu zdania wypowiedzianego przez małą damę „mamusiu, tato, ja już chce być dorosła”. Zwykle taka deklaracja jest wygłaszana przez ośmio czy dziewięciolatkę. Opiekunowie w w/w sytuacji stają przed wyborem co robić, aby ich Małgosia poczuła się troszkę dorosła. Z pewnością mamusię w takiej chwili z jednej strony ogarnia niemałe wzruszenie, a jednocześnie troszeczkę bawią tak zdecydowane słowa u tak niedużej osoby. Na pewno jednym z rozwiązań w arsenale rodziców jest zlecenie dziecku jakiejś odpowiedzialnej funkcji w mieszkaniu, którą dotychczas wykonywał ktoś dorosły.
Rodzice małej córeczki, najczęściej mamusia, dziś czy jutro stają w obliczu zdania wygłoszonego przez małą damę „mamo, tatusiu, ja już chcę być dorosłą”. Zazwyczaj takie oświadczenie jest wygłaszane przez 8 czy 9 latkę. Opiekunowie w takim przypadku stają przed wyborem co uczynić, by ich Karolinka poczuła się troszeczkę doroślej. Z pewnością mamę w tym momencie z jednej strony ściska wzruszenie za gardło, a jednocześnie nieco bawią tak zdecydowane słowa u tak młodej osoby. Z pewnością jednym z rozwiązań w zasobie rodziców jest powierzenie córeczce jakiejś odpowiedzialnej roli w mieszkaniu, którą dotychczas wykonywała mamusia czy tata.