
Tak mogłoby brzmieć wspomnienie wielu młodych rodziców.
Jeżeli spodobał Ci się nasz artykuł, to pragniemy skierować Twoja uwagę na to, że pod następnym linkiem oczekuje na Ciebie ciekawe zagadnienie (virtuvia.pl/).
Mimo niezwykłości momentu zdarza się, iż są one porównywalne do siebie. jednakowoż to jak prezentuje się okres po narodzinach wygląda trochę inaczej… Oczywiście, każdy ma zbliżone problemy wychowawcze i nieporównywalną z niczym innym radość z posiadania swojej pociechy, ale między małżonkami następują różnorodne starcia w małżeństwie.
najbardziej denerwujące są dwie, a pierwsza wychodzi z intencji żony, druga od strony mężczyzny, czyli sprawiedliwie.
chłopak nie radzi sobie zbyt dobrze. Zamiast pomagać żonie pragnie, żeby było jak dawniej, chce być rozpieszczany lub chociażby traktowany, jak jedyna osoba do wielbienia. oskarżenia, iż „jak to, jesteś zazdrosny o…” zbywa szyderstwem, choć jest coś na rzeczy. wyłazi co rusz z kolegami, w najgorszych przypadkach wraca do domu całkiem nietrzeźwy albo ma kogoś na boku, która obdarza go utraconym uczuciem.
żona zaś po narodzinach dziecka zachowuje się tak jak gdyby jej mąż zniknął w powietrzu. Nie ma dla niego czasu, nie zauważa go, a jedyne informacje, jakie do niego skierowuje to te związane z zakresem obowiązków przy niemowlaku. Niby prawidłowo, ale jak dochodzi do sytuacji, że maluch jest wszystkim, a mąż niczym, tak jakby mąż został pozyskany do zapłodnienia, to może spełnić się najgorsze – rozstanie.
Jak widać, wina może leżeć po jednej, jak i po drugiej stronie, a granica, jaką można zadeptać jest bardzo cienka. Bądźmy, więc dla siebie wyrozumiali i starajmy się znaleźć w naszych relacjach złoty środek.