Czy rzeczywiście małe dzieci to niewielki problem?

mówi się, że malutkie dzieci to mały kłopot, ale większe… następna część wiadoma. Jest w tym sporo prawdziwości, bo dorastające dziecko jest bardziej kłopotliwe w kontroli, a jednocześnie krzepkie i bardziej pewne. Może postawić na swoim i nie ma dyskusji. Jednocześnie, w czasie dojrzewania pojawia się dodatkowo czynnik kontestacji wyzwalający wzrost konfliktu między rodzicami a dzieckiem. niedojrzałe dziecko jednakowoż to w samej rzeczy jak najbardziej duży kłopot. podyskutujmy o dwóch zasadniczych kwestiach.
mówi się, że malutkie dzieci to nieduży kłopot, lecz duże… kolejna część wiadoma. Jest w tym dużo słuszności, ponieważ dojrzewające dziecko jest trudniejsze w kontroli, a jednakowoż mocniejsze i bardziej zdecydowane. Może postawić na swoim i koniec. Jednocześnie, w latach dojrzewania pojawia się jeszcze czynnik buntu powodujący wzrost napięcia między rodzicami a dzieckiem. niedojrzałe dziecko jednocześnie to w samej rzeczy przecież wielki kłopot. Porozmawiajmy o dwóch fundamentalnych zagadnieniach.